Wiem, że nazwanie deseru z kremem jogurtowym tiramisu może wydać się lekką przesadą, ale jeśli pokusić się o przetłumaczenie z języka włoskiego wyrażenia „tira mi”, czyli po polsku – ciągnij mnie, a „tira su mi”- podciągnij mnie, można stwierdzić, że w wolnym tłumaczeniu, deser ma na celu podnieść nas na duchu, a co za tym idzie, działać na poprawę nastroju 😊. Takie rozumowanie postanawiam przyjąć na potrzeby tego przepisu i mojej wariacji na jego temat.
Lubię lato, kocham świeże owoce i warzywa, które o tej porze roku są dostępne. Nie pogardzę też deserami z bitą śmietaną i mascarpone, jak tiramisu – to kawowe lub owocowe, czy gofry. Ale gdyby moja dieta opierała się wyłącznie na “oryginalnych” recepturach, to obawiam się, że ostatecznie moje zdrowie ucierpiałoby na tym skutecznie, a że lubię jeść i gotować, to dawkuję sobie szczęście i szukam lżejszych, zdrowych, a nie mniej smacznych od oryginałów rozwiązań.
Przepis na biszkopty savoiardi dostępny tutaj.
Szczegóły
6 porcji
15 minut
wcale lub ok. 60 minut
Składniki
250 g biszkoptów Savoiardi – „kocie języczki” (niesłodzone dodatkowo)
600 g jogurtu greckiego
3-4 łyżki miodu (lipowy, wielokwiatowy, wrzosowy, akacjowy)
300 ml świeżo zaparzonej i wystudzonej mięty
1 kg owoców (świeżych lub mrożonych) – truskawki, maliny, borówki, jagody, poziomki (w przypadku świeżych owoców (truskawek) duże owoce pokroić na ćwiartki lub połówki)
opcjonalnie świeża mięta do dekoracji
- Jogurt i miód można zastąpić kremem ze śmietany kremówki i mascarpone z tego przepisu – w zależności od konsystencji, jaką chcemy uzyskać, możemy wybrać gęstość kremu spośród trzech przepisów.
- Gotowe biszkopty Savoiardi można zastąpić biszkoptem domowej produkcji, który po upieczeniu potniemy na potrzebne prostokąty (“języczki”) lub upieczemy “języczki” samodzielnie. W obu przypadkach sprawdzi się ten przepis.
Przygotowanie
- Jogurt mieszam z miodem. Sprawdzam czy otrzymana słodkość spełnia moje oczekiwania, jeśli nie – dosładzam, jeśli otrzymałam za słodki smak, redukuję słodycz dodając dodatkową łyżkę jogurtu.
- Biszkopty pojedynczo zanurzam w mięcie do nasiąknięcia i kolejno wykładam na dno naczynia żaroodpornego.
- Następnie na biszkopty wykładam ½ połączonego jogurtu z miodem, a na nim ½ przygotowanych owoców, dodatkowo dodaję porwane liście mięty, ok. 4.
- Na owoce ponownie układam kolejną porcję nasączonych biszkoptów, które przykrywam pozostałą połową jogurtu z miodem, a na wierzch wykładam resztę owoców.
- Tak przygotowany deser przyozdabiam liśćmi świeżej mięty, która poza walorami dekoracyjnymi, ma także fantastyczne walory smakowe – perfekcyjnie łączy się zarówno z jogurtowo-miodowym kremem, jak i sezonowymi owocami.
- Deser można podawać od razu lub po krótkim schłodzeniu, minimalnie 1 h.