Lasagne ze szpinakiem

Lasagne ze szpinakiem, bobem i kozim serem

Dzieje się ostatnio w naszej kuchni sporo, szczególnie w obszarze dań z udziałem warzyw w roli pierwszoplanowej, w których mięso zastępujemy nabiałem lub strączkami. Dlatego też, z nieukrywaną przyjemnością zaserwowaliśmy sobie lasagne ze szpinakiem, bobem i kozim serem. Spokojnie, nie zmierzamy w kierunku wegetarianizmu czy weganizmu, najzwyczajniej w świecie dopisuje nam apetyt na takie właśnie składniki i nie odmawiamy sobie posiłków z ich udziałem. Mięso spożywamy najczęściej w postaci wędlin, a jeśli dodać do tego ryby w różnej postaci, to bilans białkowy w mięsnej postaci mamy dodatni 😉.

Poza tym, warzywa są zdrowe i zgodnie z danymi opublikowanymi przez wykwalifikowanych w dziedzinie żywienia pracowników brytyjskiej służby zdrowia (Plant Based Health Proffesionals), z których wyraźnie wynika, że aby zdrowo żyć, potrzebujemy codziennie dostarczać swojemu organizmowi przynajmniej 5 porcji warzyw i owoców. Za porcję uchodzą np.: warzywa: 3 łodygi selera naciowego, ½ czerwonej papryki, 1 cebula, 1 średniej wielkości batat, 7 główek brukselki, ½ dużej cukinii, 7 pomidorków cherry lub 1 średniej wielkości pomidor, 8 różyczek brokułu lub kalafiora, 5 łodyg szparaga, 3 kopiate łyżki marchewki, zielonego groszku czy kukurydzy, a nawet aż 14 pieczarek, 4 kopiate łyżki siekanego jarmużu i szpinaku, czy ½ awokado.

Zatem jeśli ktoś z nas w ciągu dnia zje jabłko lub banana i plasterek pomidora na kanapce i twierdzi, że je warzywa i owoce, to pewnie będzie miał rację, ale to nadal trochę mało, by wypełnić dzienne zapotrzebowanie prawidłowego odżywiana organizmu, dlatego też posiłki bogate w warzywa powinny częściej gościć na naszych talerzach. Brzmi to trochę, jak banał, jednak warzywa i owoce mają wciąż niedoceniany wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, choćby przez wzgląd na poprawę jakości trawienia, a wraz z nim wydalania – także toksyn z organizmu. O tym niebawem napiszę osobny post, który będzie do przeczytania w Czytelni. Choć nie jestem dietetykiem ani lekarzem, to starannie doedukowuję się w dziedzinie odżywiania i będę Wam w różnych postach przekazywała co ciekawsze informacje, byście i Wy mogli skorzystać nie tylko z ciekawych i smacznych przepisów, ale także z informacji dotyczących prawidłowego odżywiania.

Jeśli jednak ten warzywny przepis nie zaspokaja Twoich mięsnych potrzeb, to może dasz się skusić na kilka mięsnych propozycji, w postaci timballo – mięsno-warzywna lasagne, greckiej moussaki, wyspiarskiego cottage pie, na blogu pod nazwą – zapiekana wołowina pod pyrkami lub portugalskiej zapiekanki z dorsza i ziemniaków.

Dobre rady

  • Szpinakowy sos z kozim serem jest dość rzadki, ale dzięki temu makaron po wypieczeniu będzie miękki, wchłonie cały smak i aromat z sosu ;).
  • Ja szerokość i długość swoich makaronowych płatów dostosowałam do ceramicznego naczynia, w którym zapiekałam danie. Makaronu starczyło mi na trzy warstwy lasagne.
  • Korzystałam z mrożonego bobu, który był zebrany młody, więc nie musiałam obierać go z łupin – te ogólnie są jadalne, a na młodym bobie nawet bardzo smaczne.

Szczegóły

Porcje

6

Przygotowanie

45 minut

Zapiekanie

45-55 minut

Składniki

  • Szpinakowy sos z kozim serem
  • 700 g świeżego szpinaku

  • 300 g koziego sera podpuszkowego niedojrzewającego

  • 50 g kaparów

  • 3 ząbki czosnku

  • 1 łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego

  • 2 łyżeczki suszonego oregano

  • ½ łyżeczka płatków chili

  • 4 łyżki oliwy

  • szczypta soli i pieprzu

  • 1 łyżka soku z cytryny

  • Beszamel
  • 50 g masła

  • 50 g mąki

  • 450 ml mleka

  • 65 g startego sera Pecorino

  • szczypta soli i pieprzu

  • ½ łyżeczki otartej gałki muszkatołowej

  • Makaron
  • 300 g semoliny (zwykła mąka pszenna także się sprawdzi)

  • 150-180 ml ciepłej wody

  • 1 łyżka oliwy

  • Dodatki
  • 450 g bobu (ja użyłam mrożonego)

Przygotowanie

  • Dodatki
  • Bób wrzucam na gotującą i osoloną wodę – gotuję przez 10 minut. Odcedzam i studzę.
  • Szpinakowy sos z kozim serem
  • Szpinak myję i osuszam w wirówce do warzyw. W dużym rondlu, na średnim ogniu, rozgrzewam oliwę, wrzucam zmiażdżone ząbki czosnku, płatki chili, oregano i czosnek niedźwiedzi – całość podgrzewam przez chwilę. Dodaję osuszony szpinak – partiami. Czekam aż dodana porcja zredukuje swoją objętość i dodaję kolejną porcję – i tak aż do wyczerpania zasobów świeżego szpinaku, cały czas utrzymując średnią moc kuchenki. Pod koniec podsmażania szpinaku dodaję sok z cytryny, kapary i kozi ser. Całość doprawiam delikatnie solą i pieprzem. Należy pamiętać, że ser jest słony, kapary także – są z zalewy solankowej, zatem nie należy przesadzać z ilością dodawanej soli – jeśli już to wyłącznie do smaku, by danie nie było przaśne.
  • Beszamel
  • W rondlu, na średnim ogniu (mam na myśli moc kuchenki) roztapiam masło, dodaję mąkę i nieustannie mieszam aż mąka zacznie mrugać. Mieszanie jest konieczną czynnością, by uniknąć przypalenia mąki. Kiedy mąka zaczyna mrugać (lekko bulgotać), stopniowo dodaję mleko, całość cały czas mieszam, nadal, przez wzgląd na mąkę, której przypalenia chcę uniknąć. Na koniec, kiedy sos jest wyraźnie gęsty, dodaję otarty ser Pecorino, całość dokładnie mieszam i odstawiam na bok.
  • Makaron
  • Na stolnicę wysypuję semolinę, na środku usypanej kupki robię dziurkę, w którą wlewam oliwę oraz 1/3 ilość wody. Okrężnymi ruchami dłoni, zagarniając coraz więcej mąki, łączę składniki. Kiedy zaczyna brakować wody, dolewam jej do czasu aż zagniatane ciasto nabierze spójnej, jędrnej i sprężystej konsystencji. Z powstałego ciasta wyrabiam zgrabną kulkę. Stolnicę podsypuję delikatnie zwykłą mąką i przy użyciu wałka rozwałkowuję przygotowane ciasto na grubość około 0,5 cm. Następnie, z tak przygotowanego ciasta, przy użyciu noża wycinam szerokie płaty, którymi będę przekładała zapiekankę, a dokładniej warzywa.
  • Przekładanie
  • Na dno żaroodpornego naczynia wykładam beszamel i rozprowadzam go po dnie, w miarę równomiernie, by podczas zapiekania makaron nie przywarł na amen. Na beszamel wykładam płaty makaronu, smaruję je beszamelem, przekładam szpinakowy sos z kozim serem, który posypuję ugotowanym bobem. Na bób wykładam kolejną warstwę makaronu, beszamelu, sosu szpinakowego z serem i znów bobu. Czynność powtarzam do skończenia się składników, pamiętając by ostatnia warstwa składała się z makaronu posmarowanego beszamelem.
  • Zapiekanie
  • Piekarnik nagrzewam do 200°C. Wstawiam przygotowaną lasagne i piekę przez około 45 minut lub do czasu aż zapiekanka zacznie widocznie bulgotać, a beszamel będzie rumiany. Zwykle czas pieczenia maksymalnie sięga 55 minut.

Przygotowanie

Sosy i makaron

Przekładanie zapiekanki

Wypieczone

Lasagne ze szpinakiem