Cieciora zapiekana z warzywami i fetą

Cieciora zapiekana z warzywami i fetą, podana z domową focaccią

Przed wakacjami trudno było mi myśleć o gotowaniu. Żyłam nie tylko samymi przygotowaniami, ale i całą masą pracy nad przepisami, które planowałam z wyprzedzeniem. Jednak największą dekoncentrację zawdzięczałam wyobraźni. „Męczyły” mnie wspomnienia smaków, które miałam ochotę z ogromną niecierpliwością kosztować. Poza tym, postanowiłam sobie, że do wyjazdu zredukuję ilość zapasów suchych produktów do bezwzględnego minimum, a przy tym „wyczyszczę” lodówkę ze świeżych produktów, tak by nic nie zaczęło przypadkiem żyć swoim życiem do powrotu z wyczekiwanego urlopu. Tak oto powstała cieciora zapiekana z warzywami i fetą, a podana z domową focaccią.

Od jakiegoś czasu kupuję suche strąki, które sama namaczam i gotuję. Zabieg wymaga wcześniejszego zaplanowania obiadu, najwyżej o jakieś 12 h, co daje się wykonać. Ja w tym przepisie korzystam z ciecierzycy, którą wieczór wcześniej namoczyłam, zajęło to około 8 h, opłukałam po namoczeniu i gotowałam przez 45 minut w lekko osolonej wodzie. Namaczanie to ewentualnie najdłuższy zabieg w przygotowaniu tego dania. Jeśli jednak wykorzystacie cieciorkę z puszki, to obiad macie na stole w bardzo krótkim czasie.

W kwestii jakości produktów, jestem raczej wymagającą konsumentką, dlatego sera feta używam oryginalnego, z oznaczeniem ChNP (Chronionej Nazwy Pochodzenia). Każdorazowo weryfikuję etykietę, nie tylko tę frontową, dokładnie czytam też wszystkie informacje zapisane na odwrocie opakowania. Jestem świadomą konsumentką i nie lubię być robiona w trąbę. Feta musi być fetą, czyli składać się z sera owczego i koziego, cały jej w tym urok, smak i aromat. Inne – fetopodobne produkty mnie nie satysfakcjonują, tym bardziej, że różnica w cenie nie jest na tyle znacząca, by nie zdecydować się na zakup produktu właściwego. Natomiast różnica w smaku jest ogromna, co przecież przekłada się na smak całego dania. Ten ser kupiłam w Lidlu, ale oryginalne fety znajdziecie też w ofercie innych dużych sklepów. Więcej ciekawostek o fecie znajdziecie w tym artykule, tak samo, jak informacje o oznaczeniach ChNP – polecam lekturę, by następnym razem być bardziej świadomym podejmowanych decyzji zakupowych 😊.

Sztuką w dobrym karmieniu się jest świadomość produktowa. Uważam, że nie ma nic złego w zaopatrywaniu się w dużych sieciach handlowych, pod warunkiem, że wiemy czego szukamy i sprawdzamy etykiety, nawet kiedy dany produkt jest nam już dobrze znany. Zdarzyło mi się kilkukrotnie, że produktowi, do którego miałam zaufanie, został zmieniony skład, z dobrego na gorszy, którego nie chciałam zaakceptować. Gdyby nie fakt, że z uporem maniaka studiuję etykiety, pewnie konsumowałabym składniki, których wcale nie miałam ochoty przyswajać. Jak spojrzycie na zdjęcie rewersu etykiety, poza dokładnym składem, przeczytacie także, że produkt został wyprodukowany w Grecji, czyli w kraju pochodzenia. Poza samym napisem, informacja o kraju produkcji, zawarta jest także na owalnym znaczku, w tym przypadku, znajdującym się pod informacją o masie produktu, który zawiera następującą treść: GR 46.2.4.CE. Jeśli zatem w tekście nie znajdujecie informacji o kraju produkcji, znajdziecie ja właśnie w takim oznaczeniu 😉.

Ale, wracając do samego dania. Pomimo sporej ilości soczewicy, obawiałam się, że może danie to nie zaspokoić naszego głodu, dlatego wymyśliłam sobie do tego focaccię, która wciągnęłaby, jak gąbka, idealnie wszystkie soki z zapieczonych warzyw. Uwielbiam zajmować się wypiekami, które są niejako bazą do pizzy 😉. Ciasto drożdżowe latem, kiedy temperatura na zewnątrz jest znacząco wyższa niż zimną, co także przekłada się na temperaturę pokojową i większą wilgotność (oba czynniki w umiarze mają dobry wpływ na jakość ciasta, a dokładniej na proces wyrastania), jest tak przyjemne w dotyku, że mogłabym bezustannie wyrabiać je w dłoniach – takie satynowe i idealnie miękkie, sprężyste, czysta poezja.

Przyznam, że nie sądziłam, że danie „na winie” będzie tak smaczne, że przed wyjazdem przygotowywałam je chyba ze 3 razy. Akurat było to niezmiernie cieszące doświadczenie, bo także jakiś bliżej nieokreślony czas temu, postanowiłam zwiększyć ilość spożywanych przez nas warzyw, a takie warzywne zapiekanki są jednymi z fajniejszych sposobów na realizację tych planów. Opcji zarówno warzyw, jak i strąków jest wiele, dzięki czemu nie grozi nuda. Ja mam zamiar kontynuować gotowanie w taki sposób, szczególnie, kiedy żar będzie lał się z nieba nie dając żyć – szczególnie mieszczuchom.

Gdybyście szukali innych przepisów z odziałem fety, znajdziecie je tutaj.

Szczegóły

Porcje

2-3

Przygotowanie

20 minut (ew. 8 h na moczeniu cieciorki i 45 minut na jej gotowanie)

Pieczenie

20-30 minut

Składniki

  • Zapiekane warzywa
  • 300 g ugotowanej cieciorki lub 150 g suchej, namoczonej i ugotowanej

  • 2 duże pomidory malinowe pokrojone w grubą kostkę (500-600 g)

  • 1 cukinia pokrojona w kostkę (ok. 300 g)

  • 200 g sera feta pokruszonego na drobne kawałki

  • 20 zielonych oliwek bez pestek porwanych na mniejsze kawałki

  • 2 zmiażdżone ząbki czosnku

  • po 4 gałązki świeżego oregano, tymianku i bazylii (same listki)

  • 50-70 ml oliwy

  • pieprz do smaku

  • ½ łyżeczki suszonych płatków chili

  • 2/3 łyżeczki przyprawy Ras El Hanout (do kuskusa)

  • Domowa focaccia
  • 150 g mąki typ „00” do pizzy

  • 50 g semoliny

  • ok. 100 ml letniej wody

  • ½ łyżeczki cukru

  • 1,5 g świeżych drożdży lub 3 g suchych

  • 1łyżka oliwy

  • szczypta soli

  • 3 kostki lodu

Przygotowanie

  • Domowa focaccia
  • Drożdże rozpuszczam w wodzie z ½ łyżeczki cukru.
    Mąkę i semolinę umieszczam w misie miksera. Używając mieszadła w kształcie haka, uruchamiam mikser na wolne obroty i powoli dolewam zaczyn z wody i drożdży. Dodaję łyżkę oliwy i szczyptę soli, całość mieszam do czasu aż składniki połączą się w zwartą masę.
  • Po tym czasie, ciasto przekładam na delikatnie podsypaną mąką stolnicę i kontynuuję wyrabianie ciasta w rękach przez około 5 minut – zagniatając i naciągając je zamiennie, by dobrze je napowietrzyć. Wyrobione odstawiam do wyrośnięcia na ok. 30-40 minut, w tym czasie powinno podwoić objętość.
  • Wyrośnięte ciasto zagniatam kilkukrotnie w rękach i rozciągam na prawie okrągły, względnie cienki blat, który wykładam na podsypanym niewielką ilością semoliny papierze do pieczenia, który układam na blasze.
  • Ciasto skrapiam oliwą i układam kostki lodu. Wstawiam do nagrzanego do 250°C piekarnika i piekę przez około 8-10 minut, aż zacznie bąblowca.
  • Wypieczoną focaccię kroję na mniejsze kawałki i podaję z warzywami.
  • Warzywa
  • Wszystkie składniki umieszczam w średniej wielkości żaroodpornym naczyniu, wstawiam do nagrzanego do 200°C. piekarnika zapiekam przez około 20-30 minut. Warzywa muszą puścić sok, nie utracić jędrności.
Cieciora zapiekana z warzywami i fetą