Oszukane-tiramisu

Delikatnie oszukane tiramisu

Oszukane tiramisu. Dlaczego?

Ponieważ jajka zastąpione zostały śmietanką 30%… Może i oszukane, ale tak pyszne, że trudno się od niego powstrzymać. W oryginalnych przepisach poza mascarpone używa się świeżych (surowych) jaj, żółtek i białek. Dzięki nim, powstały krem jest, puszysty i kremowy – taki “na bogato”.

Ja, chcąc zrobić wersję “bezpieczniejszą”, postanowiłam zamienić jajka na śmietanę. Krem wyszedł może i delikatnie mniej puszysty, ale równie dobry, jak ten z oryginalnych przepisów. Pozwoliłam sobie na “profanację” oryginalnego przepisu, kiedy w jednej z włoskich restauracji (prowadzonej przez włoskich kucharzy) w Polsce dowiedziałam się, że w oferowanych przez nich deserach tiramisu, nie występują surowe jajka a śmietana. Poczułam się rozgrzeszona i jeszcze skuteczniej zachęcona do wypróbowania wersji “light”, i nie o samą ilość kalorii chodzi, a o spokojne sumienie, że nikomu po zjedzeniu deseru nie przytrafi się gastryczna przygoda. Pomysł na zrobienie tiramisu szwendał mi się po głowie od dawna, ale jakoś brakowało mi okazji i motywacji, by podjąć się tego deseru, do czasu, kiedy moja przyjaciółka, po opublikowaniu przeze mnie zdjęcia owocowego tiramisu na Instagramie, zwróciła się do mnie z prośbą o przepis na zarówno to owocowe, jak i to właściwe. Gdyby nie jej prośba, przepis ten pewnie później niż prędzej pojawiłby się tutaj.

Śmiałkom polecam upiec biszkopty savoiardi samodzielnie, lub upiec jeden duży biszkopt i pociąć go w paski, które kształtem odpowiadać będą kupnym Savoiardi. Przepis na biszkopt, który nigdy mnie nie zawiódł dostępny jest tutaj.

Szczegóły

Porcje

4-6 porcji

Przygotowanie

20 minut

Studzenie

4 h

Składniki

  • 250 g schłodzonego mascarpone

  • 200 ml schłodzonej śmietanki 30% (najlepiej 12h w lodówce przed ubijaniem)

  • 200 g biszkoptów Ladyfingers/Savoiardi (najlepiej niesłodzonych dodatkowo)

  • 300 ml espresso

  • 100 ml likieru amaretto (ja używam Amaretto Disaronno)

  • 3 łyżki cukru pudru (przesianego)

  • 3 łyżki kakao w proszku (przesiewane w trakcie posypywania na krem)

  • Foremka
  • półmisek lub naczynie żaroodporne o wymiarach: wys.: ok. 6 cm i szer.: 24 cm

Przygotowanie

  • Zaparzam espresso i studzę je przelewając je do stalowego dzbanka na mleko, który umieszczam w misce z zimną woda. Wystudzone, przelewam do szerokiej miski, w której wygodnie będzie mi namaczać biszkopty, i dodaję amaretto. Aby oba płyny dobrze się połączyły, mieszam je łyżeczką. Tak przygotowane, odstawiam na bok.
  • W mikserze, śmietankę ubijam na sztywno, dodaję cukier i mascarpone, mieszam krótko aż składniki się połączą, a krem będzie aksamitny. Przygotowany krem wstawiam do lodówki do czasu przygotowanie wszystkich pozostałych składników deseru.
  • Na osobnym talerzyk wykładam biszkopty, do miseczki przesypuję kakao i przygotowuję małe sitko do przesiewania.
  • Biszkopty pojedynczo namaczam obficie w przygotowanej wcześniej kawie z amaretto i układam je na dnie półmiska czy naczynia żaroodpornego.
  • Na namoczonej kawą z amaretto warstwie biszkoptów wykładam połowę przygotowanego kremu i rozprowadzam go równomiernie po biszkoptach i bogato posypuje przesiewanym przez sitko kakao.
  • Namaczam kolejne biszkopty w kawie z amaretto, z których układam kolejną warstwę na kremowo-kakaowej masie. Na biszkopty wykładam pozostały krem, który tak samo, jak wcześniej posypuję solidnie kakao.
  • Przygotowany deser wkładam do lodówki na co najmniej 4 godziny, by dobrze się schłodził, ale przede wszystkim by wszystkie smaki dobrze się połączyły, jak i aromat kawy z migdałami mógł się uwolnić, dzięki czemu serwowany deser cieszy nie tylko oko, ale i dopieszcza wszystkie zmysły delektującego się.
Oszukane-tiramisu
Oszukane-tiramisu