Bakłażan

Bakłażan, oberżyna czy gruszka miłosna?

Bakłażan, a właściwie psianka podłużna (Solanum melongena) jest prawidłową nazwą botaniczną rośliny, którą znamy pod zwyczajowymi nazwami jako oberżyna lub bakłażan, ale roślina ta ma także inne nazwy: gruszka miłosna – gdyż kształtem przypomina gruszkę, a przy okazji uchodzi za afrodyzjak, przez zawartą w bakłażanie argininę, która zwiększa zdolność organizmu do podejmowania wysiłku fizycznego, rozluźnia mięśnie naczyń krwionośnych, dzięki czemu narządy płciowe są lepiej ukrwione, a tym samym wykazują większą wrażliwość na bodźce seksualne. Kolejną nazwą pod jaka odnajdziemy bakłażana, to jajko krzewiaste – tu można pozwolić sobie na małą dygresję – najpopularniejsza odmiana bakłażana wygląda jak duże jajko w kształcie gruszki, stąd amerykańska nazwa “eggplant”. I ostatnia, moja ulubiona, bakman – jest zwięzłą i ma w sobie coś zabawnego.

Współczesny bakłażan zawdzięcza swoje pochodzenie dzikiej wersji pochodzącej z Azji Południowo-Wschodniej. Pierwsze słuchy o bakłażanie pochodzą z Chin z 5 w. p.n.e.. Zanim rozprzestrzenił się w Europie i na Bliskim Wschodzie, jeszcze przed średniowieczem został sprowadzony do Afryki, a przez stulecia używany był bardziej jako dekoracyjna roślina ogrodowa niż jako pożywienie ze względu na swój, w tamtym czasie, gorzkawy smak.

Wraz z pomidorami, ziemniakami i papryką bakłażan (solanum melongena) należy do rodziny psiankowatych (Solanaceae). Chociaż często uważane są za warzywo, technicznie rzecz biorąc, są owocem (jagodą precyzyjnie rzecz ujmując), ponieważ wyrastają z kwitnącej rośliny i zawierają nasiona, podobnie jak pomidory i papryki. Istnieje wiele odmian, które różnią się rozmiarem i kolorem. I chociaż najczęściej występują bakłażany o ciemnofioletowej skórce, mogą być czerwonawe, zielone lub nawet czarne. Bez względu na kolor, zazwyczaj mają błyszczącą skórkę, otoczoną kremowym, gąbczastym miąższem usianym małymi, jadalnymi nasionami. Miąższ bakłażana nadaje potrawom wyjątkowej konsystencji i łagodnego smaku, a owoc w całości przynosi szereg potencjalnych korzyści zdrowotnych, które zwięźle wymienię poniżej, co mam nadzieję pozwoli Wam, jeśli już nie przekonać się do niego, to nawet zaprzyjaźnić się z bakłażanem.

Bakłażany są bogate w składniki odżywcze, co oznacza, że zawierają sporo witamin (witaminę C, witaminę K i witaminy z grupy B), minerałów (potas, miedź, magnez) i błonnika w niewielkiej ilości kalorii – w 100 g zawiera się około 20 kcal. Bakłażan to także źródło soli mineralnych, szczególnie wapnia i fosforu, jak i antyoksydantów, w szczególności nasuniny znajdującej się w skórze bakłażana, która nadaje jej fioletowy kolor, a przede wszytskim neutralizuje wolne rodniki, chroniąc błony komórkowe przed uszkodzeniem oraz działa m.in. przeciwstarzeniowo. Nasunina jest nie tylko silnym przeciwutleniaczem, chroniącym kwasy tłuszczowe niezbędne do prawidłowego funkcjonowania mózgu, ale także pomaga usunąć nadmiar żelaza z organizmu. Chociaż żelazo jest niezbędnym składnikiem odżywczym, wykorzystywanym do transportu tlenu we krwi, wsparcia odporności i syntezy kolagenu, jego nadmiar zwiększa produkcję wolnych rodników i wiąże się ze zwiększonym ryzykiem chorób serca i raka. Bakłażany są także bogate w polifenole, które mogą pomóc obniżyć poziom cukru we krwi.

Bakłażany, które dostępne są dziś na rynku, nie są już tak gorzkie, jak rzekomo były dawniej. Przez swoja gąbczastą naturę, są dość chłonne, dlatego też by zachowały swoją niskokaloryczność należy mieć na uwadze sposób ich przyrządzania. Najchętniej podaje się smażone w głębokim oleju i panierce, co niestety odbiera im ich dietetyczny charakter, dlatego też warto spróbować wersji grillowanej, jak i pieczonej.

Szczególną ostrożność powinni zachować ciekawscy, zainteresowani smakiem liści oraz niedojrzałych owoców bakłażana. Psiankowate bowiem zawierają alkaloidy, w tym solaninę, która dla człowieka może być trująca, a bakłażana chroni podczas dojrzewania. Bakłażany mają jej na szczęście niewiele, szczególnie w liściach i niedojrzałych owocach, których spożycie może prowadzić do objawów, takich jak pieczenie w gardle, nudności i wymioty oraz zaburzenia rytmu serca, co w najgorszym przypadku może mieć śmiertelny skutek.