Penne-z-kozim-serem-szpinakiem-i-szparagami

Penne z kozim serem, szpinakiem i szparagami

Nie zawsze udaje mi się ugotować danie wyglądające jak wyjęte prosto z książki kucharskiej, które wpisywałoby się w idealność wszystkiego, co prezentowane w mediach społecznościowych czy w Internecie. Na szczęście, nie specjalnie się tym przejmuję, gdyż ponad walory wyłącznie estetyczne, większy nacisk kładę na walory smakowe. Trzeba przyznać, że penne z kozim serem, szpinakiem i szparagami jest smaczne i przyjemne w przygotowaniu, a do tego wykorzystuje się do jego wykonania świeże warzywa.

Nie wszystkie moje kombinacje, muszą trafiać w gust i podniebienia osób, które będą chciały danie odtworzyć w swoim domowym zaciszu. Najfajniejsze w tej wspólnej przygodzie jest to, że poznajemy nowe smaki, do niektórych możemy się przekonać, albo utwierdzić, że zupełnie nam nie odpowiadają, pod żadną postacią, a co za tym idzie, będziemy szukać zamiennika i modyfikować danie, do uzyskania pożądanego smaku. I to właśnie jest najciekawsze – że podróż zaczyna się od inspiracji, którą przy odrobinie chęci i dobrej woli, możemy dowolnie modyfikować i dostosowywać do swoich potrzeb, co szczególnie przyjemne jest w podróży kulinarnej, bo przekraczamy własne granice poznawcze, a często i wyobraźni kulinarnej. W moim przypadku, właśnie o to chodzi w gotowaniu, a jeśli jeszcze danie na końcu wyjdzie piękne (nie tylko do zdjęcia), to nic tylko próbować dalej i odkrywać nieznane lądy smakowe i estetyczne.

Danie, które idealnie sprawdzi się w dniach, w których nie mamy zbyt dużo czasu na gotowanie, a chcemy zjeść coś pożywnego i ciepłego. Połączenie koziego i owczego sera (Pecorino Romano) niczemu nie przeszkadza. Mam wrażenie, że sery te idealnie się ze sobą komponują, podbijając wzajemnie swój smak. Jeśli nie przepadacie za Pecorino Romano, możecie go zastąpić Parmezanem lub Graną Padano, ale szczerze radzę spróbować tego połączenia smakowego, które może spowodować, że Pecorino trafi na listę produktów mlecznych, za którymi zaczniecie przepadać.

Jeśli macie ochotę i troszkę czasu na przygotowanie własnego, domowego makaronu, to polecam przepis na domowy makaron pszenno-jajeczny i makaron pszenny (wyłącznie z mąki i wody).

Szczegóły

Porcje

4 porcje

Przygotowanie

30 minut

Składniki

  • 300 g penne

  • 250 g koziego sera w talarkach

  • 400 g świeżego szpinaku

  • pęczek szparag (tu użyłam fioletowej odmiany)

  • ser Pecorino Romano

  • 2 ząbki czosnku

  • 1 łyżka soku z cytryny

  • ok. 5 łyżeczek soli morskiej

  • pieprz

  • 3 łyżki oliwy z oliwek

Przygotowanie

  • W garnku o pojemności 3 litrów gotuję wodę na makaron. Kiedy woda zaczyna się gotować, wsypuję makaron i solę ją 3 łyżeczkami soli morskiej i mieszam, tak by makaron nie przywarł do dna garnka oraz nie posklejał się ze sobą. Makaron gotuję na średnim ogniu przez około 8 minut lub do uzyskania mojej ulubionej twardości, czyli niedogotowanej, a po włosku znanej pod nazwą al dente.
  • W osobnym, wysokim garnku zagotowuję wodę na szparagi, którą solę 2 łyżeczkami soli morskiej.
  • Ze szarga odłamuję lub odcinam ich przesuszoną końcówkę, jeśli ich wypustki są bardzo grube, maszynką do obierania warzyw pozbywam się niechcianej, zgrubiałej skórki u dołu szparaga. Do wrzącej wody wrzucam całe szparagi, pilnując, by nie zanurzyć ich górnej części i podgotowuję przez około 7 minut.
  • W trakcie, kiedy makaron i szparagi gotują się, w rondlu rozgrzewam oliwę z oliwek, dodaję wyciśnięty czosnek, czekając aż lekko się zeszkli. Zmniejszam moc kuchenki do poziomu średniego i dodaję szpinak, który jedynie delikatnie podgrzewam, tak by zredukował swoją objętość, skrapiam sokiem z cytryny, dodaję kozi ser w talarkach i mieszam by połączył się ze szpinakiem. Odstawiam na bok, by dodany ser pod wpływem ciepła się nie zwarzył.  
  • Szparagi wyjmuję z wrzątku i wkładam z miski z zimną wodą, najlepiej z lodem, pozwoli to nie stracić szparagom koloru, a przede wszystkim nie stracić wartości odżywczych przy obróbce termicznej.
  • W tym czasie, makaron zdąży się już ugotować. Bez odcedzania, a przy pomocy łyżki z dziurkami, przekładam ugotowany makaron do rondla ze szpinakiem i serem, mieszam i utrzymuję na małym ogniu, by podtrzymać temperaturę przygotowywanego dania. Dzięki nieodcedzaniu makaronu i nieprzelewaniu go wodą udaje mi się zachować jego ciepło oraz osolenie. Nie tracę jego naturalnego smaku, który także wpływa na końcowy smak dania, a uwolniony w trakcie gotowania gluten pomaga składnikom z sosu połączyć się z makaronem.
  • Doprawiam pieprzem i solą, jeśli jest jeszcze taka potrzeba. Choć z solą radzę się wstrzymać do dodania do dania szparag i Pecorino Romano. Ser jest dość słony sam w sobie, a szparagi podgotowane w osolonej wodzie, także sprawią, że danie będzie wyczuwalnie bardziej słone.
  • Dodaję podgotowane wcześniej szparagi, delikatnie mieszam, by składniki połączyły się, nie uszkadzając przy tym szparagów.
  • Całość obficie posypuję Pecorino Romano i podaję.
Penne-z-kozim-serem-szpinakiem-i-szparagami
Penne-z-kozim-serem-szpinakiem-i-szparagami