Babka bananowa z czekoladą i rodzynkami

Babka bananowa z czekoladą i rodzynkami, pachnąca rumem i Karaibami. Wypiek, który sprawdzi się na co dzień, ale także od święta, bo niby dlaczego nie zafundować sobie takiej babki przy okazji świąt Wielkiejnocy? Ja za powtarzalnością w kuchni nie przepadam. Owszem, mam sprawdzone przepisy, ale często służą mi jako baza wyjściowa do dalszych modyfikacji. Tak tez było tym razem, kiedy cztery dojrzałe banany spoglądały na mnie z miski na owoce i wprawiały w poczucie winy, że kupione w odczuciu bananowej tęsknoty, a niezjedzone w całości.

Ostatnio banany najchętniej dodaję do koktajli owocowych, których pijemy dużo więcej niż kiedykolwiek dotychczas. Łączę je z mrożonym ananasem i mango, dodaję świeży jarmuż, sok jabłkowy, kawałek korzenia imbiru, mielone siemię lniane i tak popijamy sobie mix witamin, mikroelementów i błonnika. Tym razem jednak nie miałam już apatytu na te smaki, więc postanowiłam wykorzystać banany do upieczenia dawno niewidzianego na naszym stole ciasta bananowego. Dawniej wypieki z udziałem bananów gościły u nas często, ale że z biegiem czasu potrzeby smakowe się zmieniają, to i te bananowe wyparte zostały przez wszystko to, co widzicie na blogu. Babka bananowa z czekoladą i rodzynkami to jednak miły powrót to początków moich cukierniczych poczynań. Świetnie komponuje się z kawą, a tym samym sprawdzi się doskonale jako deser. Pachnie obłędnie, świeżo, rumowo, mnie swoim aromatem przypomniała nawet nasze karaibskie wakacje – mimo że nie dodałam do niej nic kokosowego.

Jeśli babka bananowa to dla Was niewystarczający powód, by zakasać rękawy i upiec sobie coś nieskomplikowanego i pysznego, to może naleśniki z karmelizowanymi bananami sprowokują Was do nabałaganienia nieco w kuchni?

Dobre rady

  • Banany
    • Ja na co dzień kupuję bio banany. Moim zdaniem smakują dużo lepiej i często mają więcej miąższu. Odnoszę wrażenie, że to właśnie dzięki tym bananom, ciasto miało tak przyjemny aromat, świeżych, zielonych wręcz bananów, mimo że banany, z których przygotowana była babka bananowa z czekoladą i rodzynkami, były bardzo dojrzałe.
    • Skoro o dojrzałości mowa, to banany idealne do ciasta powinny być żółte i pełne brązowych plamek.
  • Ekstrakt waniliowy
    • Dawniej do swoich wypieków używałam ekstraktu waniliowego marki Nielsen, ale od jakiegoś czasu ekstrakt waniliowy przygotowuję samodzielnie, na bazie wyłuskanych z ziaren lasek wanilii. W mojej kuchni wanilia jest jednym z najbardziej podstawowych składników słodkich wypieków, więc z „resztek” po niej postanowiłam przygotować swój własny ekstrakt. Jak? Do około 500 ml słoika regularnie przekładam wyłuskane z ziaren laski wanilii, które zanurzone są w odpowiedniej ilości (przykrywającej je w całości) spirytusu lub czystej wódki. Moje waniliowe laski macerują się już tak od roku, a z czasem ubywanie płynu, dodaję to alkoholu to kolejnych lasek wanilii, tak by rzecz była jak najbardziej ekstraktywna i aromatyczna.
  • Dodatki: czekolada i rodzynki
    • Ciasto bananowe jest, moim zdaniem, uniwersalnym wypiekiem, który doskonale łączy się z wieloma dodatkami. Ja, w tym przepisie, używam ciemnej czekolady – o tym, dlaczego takiej więcej dowiecie się zaglądając do tego wpisu. Poza czekoladą, dodaję rodzynki, które dodatkowo dosłodzą babkę bananową.
    • Jeśli rodzynki nie są Waszymi ulubionymi suszonymi owocami, możecie zamienić je na morele lub daktyle – pamiętajcie jedynie, by te większe owoce pociąć na mniejsze kawałki. Poza suszonymi owocami, do ciasta można dodać posiekane orzechy, dzięki którym ciasto będzie nie tylko słodkim dodatkiem do kawy, ale także bardzo pożywną przekąską.
  • Cukier trzcinowy wykorzystuję, ponieważ szalenie uwielbiam jego melasowy smak i aromat, który także wpływa na ostateczny smak, jak i aromat ciasta.
  • Pieczenie ciasta
    • Babka bananowa to wypiek wilgotny i ciężki, dlatego potrzebuje czasu na dobre wypieczenie. Moje bananowe wypieki zwykle piekę 60-75 minut w 180°C.

Szczegóły

Porcje

10-12 kawałków

Przygotowanie

15 minut

Pieczenie

ok. 60 minut

Składniki

  • 300 g mąki pszennej typ 405 lub 450

  • 4 dojrzałe banany – po obraniu ze skóry ok. 500 g

  • 150 g miękkiego masła

  • 200 g trzcinowego cukru

  • 3 jajka w temperaturze pokojowej

  • 15 g ekstraktu waniliowego

  • 10 g proszku do pieczenia

  • szczypta soli

  • 70 g ciemnej czekolady – 64-70% zawartości kakao

  • 60 g rodzynek sułtańskich

Przygotowanie

  • Do osobnej misy przesypuję suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia i sól, które mieszam ze sobą. Przygotowanie odstawiam na bok, do czasu łączenia z ciastem. Czekoladę siekam na małe kawałki i także odstawiam na bok.
  • Banany obieram ze skóry, umieszczam w pojemnym pojemniku i blenduję na gładką masę, do której dodaję rodzynki. Rodzynki dodane do bananów nieco zmiękną, dzięki czemu lepiej połączą się z ciastem.
  • Masło ucieram z cukrem i ekstraktem waniliowym na puszystą masę, dodaję jajka (pojedynczo) i każde dokładnie łączę z masą. W razie konieczności zatrzymuję mikser, z brzegów misy zbieram przywarłe składniki, które zrzucam do środka misy i uruchamiam mikser ponownie. Masa ma być jednolitej konsystencji.
  • Do puszystej masy dodaję suche składniki i raz jeszcze dokładnie mieszam je, tym razem już w gęstawa maskę, którą rozrzedzam poprzez dodanie zblendowanych bananów i rodzynek. Całość dokładnie mieszam używając miksera. Na koniec dodaję posiekaną czekoladę, którą łączę z ciastem silikonową szpatułką.
  • Gotową, dość gęstą masę przekładam do foremki i wstawiam do nagrzanego do 180°C piekarnika i piekę przez 60 minut lub do suchego patyczka. Po upieczeniu babkę bananową z czekoladą i rodzynkami wyjmuję z formy i przekładam na kratkę, by sprawniej stygła.
  • Przed podaniem babkę oprószam gorzkim kakao, które kontrastuje ze słodyczą wypieku i przyjemnie go uzupełnia.
Czekolada, którą dodaję do ciasta.
Babka bananowa z czekoladą i rodzynkami